Czy Unia Europejska zmusi nas do jedzenia robaków?
3 stycznia 2023 roku Komisja Europejska wydała rozporządzenie, które zezwala na wprowadzenie na rynek częściowo odtłuszczonego proszku ze świerszcza domowego jako nowej żywności. To oczyświście nie stanowi przymusu spożywania takiego proszku, ani nawet nie otwiera drogi do pojawienia się takiego przymusu w przyszłości wbrew pojawiającym się obawom społeczeństwa.
O co tak właściwie chodzi?
Od 24 stycznia firma Cricket One może dodawać mąkę produkowaną z owadów do różnych produktów suszonych, mrożonych lub sproszkowanych używanych do produkcji np. pizzy czy pieczenia bułek jednak nie znajdziemy jej w produktach świeżych. To rozporządzenie dotyczy całej Unii Europejskiej zatem mąka trafiła też do sprzedaży na terenie Polski. Z uwagi na fakt iż informacja o użyciu takiej mąki musi znaleźć się na opakowaniu, każdy konsument ma możliwość wyboru, czy chce kupić mąkę z dodatkiem świerszcza, czy też nie.
Robaki jemy już od lat
Warto przy tym wspomnieć, że produkty żywnościowe z robakami nie są nowością i stosowane są już od lat. Czerwiec kaktusowy zwany szerzej koszenilą jest naturalnym barwnikiem stosowanym często np. w lodach. Ponadto nieświadomie możemy spożywać nawet kilogram owadów – są w mrożonych warzywach, sokach czy grzybach. Od 2021 dopuszczona jest do sprzedaży larwa mącznika młynarka, czy owady szarańczy wędrownej. Szacuje się, że firma Cricket co roku przerabia nawet 100 mln owadów.
Robaki kontra ekologia
Nie ma żadnych badań na to by dodatek z tego robaka miałby komuś zaszkodzić, z wyjątkiem osób uczulonych na skorupiaki, dlatego użycie go w mące jest całkowicie bezpieczne. Ponadto są bardzo pożywne przez wysoką zawartość białka. Tak więc w gruncie rzeczy z powodzeniem zastąpiły by mięso, którego hodowla nie jest najtańsza, a także jest mniej ekologiczna. Robaki szybko się rozmażają i mają znacznie mniejsze zapotrzebowanie na pożywienie, a produkcja białka z nich zostawia o blisko 75 procent mniejszy ślad węglowy niż drobiu. Jedzenie ich jest popularne na każdym kontynencie, a jadalnych jest około dwóch tysięcy gatunków owadów.
W Europie rozporządzenie Komisji Europejskiej zakłada jednak pewne ograniczenia. Produkt nie będzie mógł zawierać więcej niż 5 procent robaków w stosunku do masy produktów, a najwięcej znajdziemy go w przekąskach typu chipsy.
Skąd te obawy?
Obawy, iż kiedyś będziemy musieli jeść tylko robaki wynikają z dużej dezifnormacji i wielu fake newsów, które masowo pojawiły się w internecie po opublikowaniu rozporządzenia. Dodatkowo robaki nie kojarzą się nikomu z niczym przyjemnym, a dla wielu są nawet powodem strachu, co nie sprzyja oswojeniu ludzi z tym tematem. Uspokajamy zatem, że z wyjątkiem koneserów ekstremalnych wyzwań nikt nie zmusi społeczeństwa do jedzenia żywych larw, podobnie jak nie jemy żywych zwierząt. Mięso, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie życia również jest pochodzenia odzwierzęcego, jednak nikogo nie szokuje stek z wołowiny na talerzu. Należy więc solidnie podkreślić, iż zanim jakikolwiek produkt żywnościowy trafi do sklepu spożywczego przechodzi szereg badań i latami jest sprawdzany przez specjalistów, by nikomu nie zaszkodził.
Reasumując oprócz smaku, który nie każdemu będzie odpowiadał mąka ta jest całkowicie bezpieczna i tylko od nas – konsumentów – zależy czy będziemy chcieli jej użyć do przyrządzania posiłku.