Sejm – po rozpatrzeniu poprawek Senatu – zakończył prace nad przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości ustawą o przeciwdziałaniu lichwie. Nowa ustawa, której celem jest ochrona Polaków przed zagrożeniem lichwiarskimi pożyczkami, została dnia 4 listopada podpisana przez Prezydenta.
Obszerna nowelizacja ustawy antylichwiarskiej zakłada m.in. określenie maksymalnych kosztów pozaodsetkowych pożyczek i obniżenie tych kosztów dla kredytów konsumenckich, zapobieganie „rolowaniu kredytów” oraz nadzór KNF nad instytucjami pożyczkowymi.
Cel nowej ustawy
Nowelizacja ustawy w celu przeciwdziałania lichwie, tzw. ustawa antylichwiarska, ma przede wszystkim ucywilizować rynek. Przy okazji reformuje również wiele aktów prawnych, m.in. kodeks cywilny, kodeks postępowania cywilnego, kodeks karny oraz ustawy o kredycie konsumenckim. Opinie na temat nowych przepisów są różne a niektóre z nich są mocno krytyczne.
Senackie poprawki miały na celu podwyższenie – względem ustawy przyjętej przez Sejm – pozaodsetkowych kosztów kredytów dla części kredytobiorców z 10 proc. do 15 proc. Według autorów poprawki, dzięki temu rozwiązaniu korzystniejsze warunki uzyskają osoby korzystając z tzw. chwilówek. Poprawka ta wydłużałaby przy tym okres obowiązywania minimalnego oprocentowania niektórych pożyczek do 90 dni. Nowe przepisy antylichwiarskie uderzą w firmy pożyczkowe oraz utrudnią najbardziej potrzebującym finansowania zapożyczanie się na legalnym rynku. Natomiast konsumenci będą lepiej chronieni przed nadmiernymi kosztami. Pożyczkobiorcy zaś będą ponosić niższe koszty prowizji i opłat przygotowawczych.
Spory wokół pojęcia lichwy
Nowela ustawy antylichwiarskiej nie definiuje wprost pojęcia lichwy. Na bazie treści ustawy wskazano, iż lichwą ma być (łącznie): działalność polegająca na udzielaniu pożyczek (nie dotyczy kredytów) konsumentom albo przedsiębiorcom jednoosobowym, w celach niezwiązanych z ich działalnością gospodarczą lub zawodową (tzw. quasi-konsument), gdy obok zwrotu kapitału i odsetek umownych (nie wyższych niż odsetki maksymalne) pożyczkodawca oczekuje od pożyczkobiorcy zapłaty kosztów pozaodsetkowych (marże, prowizje, opłaty, wynagrodzenie pośrednika itp.) na poziomie wyższym niż 25 proc. całkowitej kwoty pożyczki.
Zgodnie z nową ustawą lichwa stanowić będzie przestępstwo przy spełnieniu pozostałych znamion (w zasadzie uzupełniono zakres art. 304 kk) oraz stanowić nieważną (z mocy prawa) czynność prawną (w części przekraczającej koszty pozaodsetkowe).
Już pojawiają się głosy, iż zgodnie z prawem, lichwą jest pobieranie odsetek i kosztów pozaodsetkowych dwukrotnie przekraczających te dopuszczalne przepisami. To natomiast oznacza, że legalnie działające podmioty nie popełniają przestępstwa lichwy.
Pożyczkodawcy pod nadzorem
Ustawa stanowi, że firmy pożyczkowe zostaną objęte nadzorem KNF z prawem nakładania administracyjnych kar pieniężnych do 15 milionów. Nie będą mogły też bez weryfikacji pożyczkobiorcy udzielać pożyczek. Jeśli nie spełnią tego obowiązku nie będą mogły dochodzić zapłaty przed sądem kolejnej pożyczki ani sprzedać wierzytelności firmie windykacyjnej (np. funduszowi sekurytyzacyjnemu).
Niższe koszty, ale trudniej o pożyczkę
Uchwalone przepisy znajdują uznanie w oczach rzecznika finansowego. „Przyjęcie ustawy należy ocenić jako krok milowy w ucywilizowaniu rynku pożyczek konsumenckich. Szczególnie ważne dla rzecznika jest to, że limit kosztów pozaodsetkowych, jakich może domagać się przedsiębiorca udzielający pożyczek został znacznie obniżony i wpłynie to pozytywnie na zwiększenie poziomu ochrony konsumenta na rynku finansowym. Należy przy tym pamiętać, że ustawa ta ochroni szczególną grupę konsumentów, którzy niekiedy są zmuszeni do zawarcia umowy pożyczki nie z bankiem, a właśnie z instytucją pożyczkową i zgadzają się na bardzo niekorzystne warunki” – pisze biuro prasowe rzecznika.
W ocenie rzecznika finansowego konsumenci zyskają na wprowadzonych zmianach – przede wszystkim pozytywnie należy ocenić obniżenie limitu pozaodsetkowych kosztów kredytu – w praktyce oznacza to, że pożyczkobiorcy będą ponosić niższe koszty prowizji i opłat przygotowawczych. Z praktyki rzecznika wynika, że dotychczas, często koszty te były ustalane na wysokim, nieekwiwalentnym poziomie i stanowiły dodatkowy, ukryty zysk pożyczkodawcy.
Innego zdania jest Związek Przedsiębiorstw Finansowych, według którego Ustawa nie wzmocni ochrony konsumentów, bo nie to było celem tych przepisów. Konsumenci już dziś są wystarczająco chronieni na podstawie ustawy o kredycie konsumenckim, a promilowa liczba reklamacji i skarg konsumentów na pożyczki udowadnia, że klienci doceniają ten produkt i chcą, aby był on dla nich dostępny – mówi Marcin Czugan, prezes ZPF.
Masz więcej pytań? Skontaktuj się z Gabrielą Sienkiewicz.