Koniec z latami poszukiwania dalszych spadkobierców?
Projekt zmian w prawie spadkowym.
Rząd szykuje zmiany w prawie spadkowym, które mają ułatwić proces przyjmowania spadku. Projekt nowelizacji Kodeksu Cywilnego zakłada nie tylko przyspieszenie spraw spadkowych, ale także większą ochronę dla małoletnich i osób ubezwłasnowolnionych. Co najważniejsze łatwiej będzie zachować termin do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, a samo postępowanie będzie trwało krócej!
Jakie zmiany czekają na spadkobierców w 2023 roku?
Zanim omówimy najważniejsze zmiany, zacznijmy od podstawowej kwestii, czyli kiedy nabywamy prawo do spadku? Według przepisów spadek otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy (nie z chwilą pochówku czy inną datą), natomiast spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku.
Czy zatem od chwili śmierci spadkodawcy liczymy 6-miesięczny termin na złożenie oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku? Nie- termin ten będzie liczony od dnia, w którym dowiedzieliśmy się o tym, że możemy otrzymać spadek. To bardzo ważne, a dzieje się tak dlatego, że o śmierci danej osoby możemy dowiedzieć się nawet już po upływie tego czasu, co narażałoby nas na określone skutki prawne.
Niezależnie czy spadek chcemy odrzucić, np. w obawie przed odziedziczeniem długów, czy spadek przyjmujemy, według aktualnych przepisów, złożenie oświadczenia powinno nastąpić w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania, a brak oświadczenia skutkuje przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza(czyli jeśli zmarły miał długi, to przyjmując spadek odpowiadamy za nie jedynie do wysokości stanu spadku; przykład: jeśli odziedziczymy dom wart 100 000 zł, a długów było 120 000 zł, to poniesiemy odpowiedzialność tylko do wysokości 100 000 zł).
Aktualne przepisy mówią o faktycznym złożeniu oświadczenia w ciągu 6-ciu miesięcy, a nie tylko zainicjowaniu tego procesu. Powstaje zatem obawa czy uda nam się tego dokonać, nawet, jeśli wniosek do sądu złożyliśmy tego samego dnia, w którym dowiedzieliśmy się o prawie do dziedziczenia. Naprzeciw tym obawom wychodzi nowelizacja przepisów- projektowane przepisy chronią nas przed uchybieniem terminowi i wystarczy, że w tym czasie zgłosimy do sądu wniosek o przyjęcie oświadczenia o odrzuceniu/przyjęciu spadku.
Czy konieczna jest wizyta w sądzie?
Nie. Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku można złożyć również przed notariuszem. Notariusz zajmie się także kwestią zawiadamiania osób, które według oświadczenia i przedstawionych dokumentów są powołane do dziedziczenia, choćby w dalszej kolejności- nie musimy z tym udawać się osobno do sądu.
Ochrona osób małoletnich i ubezwłasnowolnionych całkowicie.
Osoby małoletnie lub ubezwłasnowolnione całkowicie nie mogą samodzielnie odrzucić/przyjąć spadku, lecz wymagane jest tu działanie ich prawnych opiekunów. Opiekunowie ci nie mogą jednak złożyć oświadczenia spadkowego, lecz potrzebują specjalnej zgody sądu opiekuńczego. Dzisiejsze przepisy z pewnością nie ułatwiają tego procesu i łatwo narazić się na sytuację, w której rodzic odrzuca spadek, przez co przechodzi on na dziecko, a następnie rodzic nie zdoła w terminie kolejnych 6-ciu miesięcy odrzucić spadku w imieniu dziecka. Zwrócenie się o zezwolenie sądu opiekuńczego również jest czasochłonne, a po jego otrzymaniu trzeba wykonać ponownie całą procedurę odrzucenia spadku, tylko tym razem w imieniu podopiecznego. Ma to chronić interesy małoletnich, aby nie manipulować ich majątkiem, jaki mieliby dziedziczyć.
Proponowane przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego pozwalają na złożenie oświadczenia bez dodatkowego zezwolenia sądu opiekuńczego, jeśli dziecko dziedziczy wy wyniku odrzucenia spadku przez rodzica, dzięki czemu pomija się znaczną część zawiłości proceduralnych. Jeśli dziecko lub osoba ubezwłasnowolniona całkowicie dziedziczy spadek w innych okolicznościach niż powyższe, opiekun będzie musiał uzyskać zgodę sądu na odrzucenie lub przyjęcie takiego spadku.
Kogo uznać za niegodnego dziedziczenia?
Osoba uznana za niegodną dziedziczenia zostaje z niego wyłączona, tak jakby nie dożyła otwarcia spadku, czyli nie nabywa prawa do spadku. Dzisiejsze przepisy wskazują, że spadkobierca może być uznany przez sąd za niegodnego, jeżeli:
- dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy;
- podstępem lub groźbą nakłonił spadkodawcę do sporządzenia lub odwołania testamentu albo w taki sam sposób przeszkodził mu w dokonaniu jednej z tych czynności;
- umyślnie ukrył lub zniszczył testament spadkodawcy, podrobił lub przerobił jego testament albo świadomie skorzystał z testamentu przez inną osobę podrobionego lub przerobionego.
Zdarzają się jednak sytuacje, w których obiektywnie można powiedzieć, że ktoś nie jest godzien nabycia tego prawa, a jednak powyższy przepis tego prawa nie odbiera. Z tego powodu, nowelizacja ma wprowadzić dwa kolejne przypadki, w których uznaje się spadkobiercę jako osobę niegodną dziedziczenia tj., gdy:
- uporczywie uchylał się od wykonywania wobec spadkodawcy obowiązku alimentacyjnego, określonego co do wysokości orzeczeniem sądowym, ugodą zawartą przed sądem albo innym organem albo inną umową;
- uporczywie uchylał się od wykonywania obowiązku pieczy nad spadkodawcą, w szczególności wynikającego z władzy rodzicielskiej, opieki, sprawowania funkcji rodzica zastępczego, małżeńskiego obowiązku wzajemnej pomocy albo obowiązku wzajemnego szacunku i wspierania się rodzica i dziecka.
Ustawodawca chce wyeliminować sytuacje, w których mimo prawnego obowiązku np. opieki nad chorym współmałżonkiem czy płacenia alimentów na utrzymanie dziecka, spadkodawca tego obowiązku nie wypełnia, a może otrzymać spadek. Sytuacje te dotyczą natury etycznej, okoliczności obiektywnie uznanych w społeczeństwie za sprzeczne z etyką czy niesprawiedliwe. Dzisiejsze przepisy na to pozwalają, natomiast nowelizacja ma ukrócić tę możliwość.
Mniejszy krąg spadkobierców?
Nowe przepisy mają zagwarantować skrócenie postępowań spadkowych, gdy zachodzi konieczność poszukiwania dalekich krewnych. Dzisiejsze postępowania spadkowe trwają czasem całymi latami, a sąd trudzi się poszukiwaniem kolejnych pokoleń, które miałyby dziedziczyć spadek po osobie, której często nawet nie znały osobiście. Zmiany w prawie będą dotyczyć tzw. trzeciej grupy spadkowej, co oznacza zawężenie kręgu spadkobierców do dziadków, rodzeństwa i rodziców spadkodawcy oraz ich zstępnych. Wyłącza to spadkobranie przez stryjeczne wnuki i dalszych krewnych, przez co postępowanie ulegnie znacznemu skróceniu.
Autor: Karina Mazurek-Rakus